Pawn Shop Chronicles (2013)
Żałuję, że "Kroniki lombardu" zostały zrealizowane w formie filmu kinowego. Potencjał tkwiący w pomyśle nie został bowiem w pełni zrealizowany. Z drugiej strony mogę zrozumieć, dlaczego twórcy wybrali tę drogę. Pomysł był bowiem zbyt fajny, żeby go porzucić.
Jednak w formie filmu rzecz się marnuje. "Kroniki lombardu" powinny być serialem-antologią na wzór "Strefy mroku" czy "Opowieści z krypty". Punktem centralnym byłby tytułowy lombard, a każda historia związana byłaby z innym przedmiotem.
W filmie znalazły się trzy mniej lub bardziej dziwaczne nowelki. Najbardziej szalona jest druga opowiadająca o mężu, który natrafił na ślad swojej dawno zaginionej żony. To byłby świetny odcinek serialu. Jednak jako jedna z nowelek, jej wartość gdzieś po drodze się gubi. Szczególnie że pozostałe dwie nie są już tak udane. Zwłaszcza trzecia opowieść wydała się odbiegać poziomem od reszty. W serialu nie rzucałoby się to w oczy. Epizodyczna forma połączona z przerwą między każdym odcinkiem pozwala na spokojne łączenie różnych form i pomysłów. W wersji kinowej trzeba jednak dbać o większą spójność, której nie da się imitować wplataniem bohaterów czy sytuacji z jednej nowelki do drugiej.
Ocena: 6
Jednak w formie filmu rzecz się marnuje. "Kroniki lombardu" powinny być serialem-antologią na wzór "Strefy mroku" czy "Opowieści z krypty". Punktem centralnym byłby tytułowy lombard, a każda historia związana byłaby z innym przedmiotem.
W filmie znalazły się trzy mniej lub bardziej dziwaczne nowelki. Najbardziej szalona jest druga opowiadająca o mężu, który natrafił na ślad swojej dawno zaginionej żony. To byłby świetny odcinek serialu. Jednak jako jedna z nowelek, jej wartość gdzieś po drodze się gubi. Szczególnie że pozostałe dwie nie są już tak udane. Zwłaszcza trzecia opowieść wydała się odbiegać poziomem od reszty. W serialu nie rzucałoby się to w oczy. Epizodyczna forma połączona z przerwą między każdym odcinkiem pozwala na spokojne łączenie różnych form i pomysłów. W wersji kinowej trzeba jednak dbać o większą spójność, której nie da się imitować wplataniem bohaterów czy sytuacji z jednej nowelki do drugiej.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz