Lights Out (2016)

David F. Sandberg – to imię nie obiło mi się dotąd o uszy. Za to Erica Heisserera znam i mam co do niego mieszane uczucia. "Coś" było w porządku, ale "Godziny – Wyścig z czasem" czy nowy "Koszmar z ulicy Wiązów" już nie. Dlatego też na "Kiedy gasną światła" szedłem bez większych oczekiwań. I pewnie dlatego nie zawiodłem się.



Sam pomysł nie jest zły. Również postać mrocznego bytu czyhającego na bohaterów podobał mi się. Cała struktura opowieści także jest w porządku. Nie mam również nic do zarzucenia zestawowi bohaterów. Wszystko jest tak, jak powinno. Niestety na konstrukcji się kończy. Kiedy przychodzi do opowiedzenia mrożącej krew historii, możliwości twórców okazały się niewystarczające (a może po prostu nie potrafili poradzić sobie z ograniczeniami wynikającymi z PG-13). Jedynie otwarcie jest w pełni satysfakcjonujące. Później brakuje zarówno klimatu jak i przemocy. Bohaterowie snują się po ekranie bez znaczenia dla fabuły. Relacje są zdawkowo zarysowane. A proces "odkrywania" prawdy jest przeprowadzony w ekspresowym tempie. Czułem się tak, jakby gdzieś po drodze zgubiły się ze dwie, może nawet trzy istotne sceny. Sama finałowa konfrontacja też pozostawia wiele do życzenia, Jest chaotyczna, "głośna", ale pozbawiona napięcia i dramaturgii.

Z całego filmu zapamiętam tylko Alexandra DiPersię, który w długich włosach i zarostem na twarzy wygląda jak brat Edgara Ramireza.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)