El dolor (2001)
Szczyt łopatologii. Poczynając od tytułu, przez dwóch z bohaterów, z których jeden został pobity, a drugi zapewne go pobił, po tekst, który sprawca wypowiada. Symbolika bólu zadawanego w związku, testowania miłości, jest aż nazbyt czytelna. Do tego wszystkiego straszliwie banalna. Od filmowego poety, do którego to miana Hernández wyraźnie aspiruje, należy oczekiwać czegoś więcej.
Ocena: 2
Ocena: 2
Komentarze
Prześlij komentarz