Zebra Crossing (2011)

Z mocno pozytywnym nastawieniem sięgałem po ten film. Z jakiegoś powodu chciałem, żeby mi się spodobał. Ale niestety reżyser nie ułatwił mi zadania. Historia nastolatka z blokowiska, który ma dość pustej egzystencji wypełnionej przemocą i nudą, rozchodzi się w szwach pod naporem nadmiernych ambicji twórcy.



Połączenie brutalnego obrazu osiedlowego życia z subiektywną, lekko surrealistyczną formą mająca oddawać stan ducha protagonisty, to trudne zadanie. Sceny realistyczne powinny wyglądać maksymalnie wiarygodnie, sceny wyobrażeniowe powinny być przejaskrawione, ale zarazem sprawiać wrażenie prawdziwych, by sprawnie zatrzeć granicę między jawą a snem. Tego w "Zebra Crossing" zabrakło, Sceny realistyczne wyglądają strasznie sztucznie. Choć aktorzy dwoją się i troją, to jednak ich gra pozostawia bardzo wiele do życzenia. Ich gadki-szmatki brzmią fałszywie, jak rzeczy odgrywane, a nie odbywające się naprawdę. W kluczowych momentach filmu wygląda to bardzo źle (ostatni monolog protagonisty).

Żałuję też, że reżyser nie poświęcił więcej uwagi na przyjrzenie się przyjaźni pomiędzy Justinem, głównym bohaterem, a Tommym, jego najlepszym kumplem. Są jakby odmiennymi formami życia. Justin widzi za dużo. Rozumie pustkę swojej egzystencji i nie potrafi jej zignorować. Jego zrównoważenie, które do niedawna trzymało w ryzach szalonego Tommy'ego, teraz jest impulsem do zdrady, do szukania wyjścia ze świata, z którego wydrzeć się nie da. Tommy z kolei beznadzieję istnienia odczuwa nieświadomie i odpowiada na nią ślepą furią. Jest pełen destrukcyjnych emocji, nad którymi nawet nie chce zapanować, bo i po co, skoro wszystko nie ma sensu. Jedyną osobą, która mogła go trzymać na poziomie zdatnym do codziennej egzystencji był Justin. Bez jego obecności, Tommy musiał podążyć drogą autodestrukcji. W filmie są tego elementy, ale ich prezentacja pozostawia wiele do życzenia.

W rezultacie "Zebra Crossing" przypomina polskie filmy, w których reżyserzy napinają się, by zwyczajności nadać pozory artystycznej głębi. I jak w przypadku polskich twórców, tak i Anglikowi nie udało się wyjść zwycięsko z tego przedsięwzięcia.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

The Entitled (2011)