Non ma fille, tu n'iras pas danser (2009)

Jestem fanem Christophe'a Honorégo. Dlatego też z wielkimi nadziejami sięgałem po "Non ma fille, tu n'iras pas danser". Niestety tym razem spotkał mnie totalny zawód. Reżyser pomylił bohaterkę z samym filmem i zamiast opowiedzieć o kobiecie miotającej się, bezskutecznie poszukującej swojego miejsca w świecie, zrobił film, który sam się miota, który nie potrafi się zdeklarować, czym ma być, czym chce być, więc rozpada się na fragmenty. Ale ta epizodyczna struktura nie ratuje całości, ponieważ nawet w poszczególnych epizodach brakuje istotnych elementów, które mogłyby obronić mnie przed znużeniem.



To, że "Non ma fille, tu n'iras pas danser" w ogóle daje się oglądać jest wyłącznie zasługą grającej główną rolę Chiary Mastroianni. Cudownie udało jej się ukazać egzystencjalny ból bohaterki, która wie, kim nie chce być, ale nie ma zielonego pojęcia, czym to "niechcenie" zastąpić. Szamocze się niczym ćma w pajęczej sieci, desperacko próbuje być sobą, choć nigdy nie określiła co to dokładnie oznacza. Mastroianni pokazuje nam inną twarz depresji. Niezdiagnozowanej, niezauważanej, ale wywierającej wpływ na decyzje i postępowanie bohaterki. Oglądanie Mastroianni na ekranie jest czystą przyjemnością. I naprawdę żałuję, że Honoré nie był w stanie dotrzymać jej kroku.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)