Mon poussin (2017)

Lubię głupawe francuskie komedie. Są kiczowate, często mają naprawdę idiotyczne pomysły (zazwyczaj z udziałem zwierząt – to chyba jakaś cecha narodowa), ale jednocześnie jest w nich coś uroczego, sympatycznego i przyjemnego. Jednak w każdym koszu dorodnych jabłek może trafić się zgniły owoc. I tym właśnie jest "Synalek".



Pomysł jest typowo francuski. Oto pewnemu nastolatkowi dziewczyna złamała serce. Zamiast pozwolić, by czas uleczył rany, jego rodzice postanawiają wziąć sprawy we własne ręce. Są zdeterminowani i pomysłowi. Jednak ich metody są szokująco inwazyjne. Chłopak mimo to długo się opiera, co prowadzi do zaskakujących efektów ubocznych: rodzice zaczynają kwestionować to, czy sami są w sobie jeszcze zakochani.

Wydawać by się mogło, że na tak przygotowanym gruncie będzie się roiło od zabawnych dowcipów, niewiarygodnych gagów i trafnych obserwacji na temat intensywności zauroczenia i stabilności wieloletniej miłości. Nic z tych rzeczy. Twórcy "Synalka" tak bardzo starają się być zabawni, że przesadzają. A jak wiadomo siłowanie się z humorem to gwarant spalenia dowcipu. W efekcie większość scen, w których rodzice torturują biednego chłopaka stosując terapię awersyjną nudzą lub wywołują niesmak. O wiele lepiej prezentują się sceny, w których uwaga twórców skupia się na relacji matki i ojca, a dzieci są zostawione w spokoju. Jednak nawet wtedy są może dwie, trzy momenty, w których miałem powody do gromkiego śmiechu.

"Synalek" to zdecydowanie odrzut komediowy. Będę się starał o nim zapomnieć jak najszybciej.

Ocena: 3

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)