(2017) بدون تاریخ بدون امضا

Gdyby "Bedoone Tarikh, Bedoone Emza" został nakręcony w Stanach Zjednoczonych, to powiedziałbym, że powstał specjalnie pod Oscary. A tak mogę tylko stwierdzić, że Vahid Jalilvand chyba naprawdę bardzo marzy o wpisaniu się na listę irańskich mistrzów kina.




Historia patologa i pewnej biednej rodziny, których losy splotły się pewnego feralnego wieczora, ma wszystko, czego należy oczekiwać od inteligentnego filmu. Są więc niejednoznaczni bohaterowie. Lekarz jest okazuje się tchórzem, którego uwiera własne tchórzostwo. Zanim jednak zdecyduje się zrobić, co należy, od dawna będzie za późno. Mamy ojca zmarłego chłopca, który odkrywa, że prawdopodobnie przyczynił się do śmierci pierworodnego, choć starał się tylko zdobyć żywność.

Są skomplikowane zależności. Padają pytania o to, kto jest winny śmierci dziecka. Jak również wątpliwości, czy w szerszej perspektywie odpowiedzi mają jakiekolwiek znaczenie.

Wreszcie "Bedoone Tarikh, Bedoone Emza" to przypowieść o poczuciu winy. Tradycyjnie jest ono uważane za coś pozytywnego, przejaw człowieczeństwa. Jednak w tym filmie jawi się jako cecha narcystyczna. Lekarz w dążeniu do prawdy, do którego pcha go jego poczucie winy, nie jest tak naprawdę zainteresowany dobrem rodziny zmarłego chłopca. Robi to dla siebie. Sam się oskarża, rozgrzesza i wyznacza pokutę/karę. Podobnie zachowuje się zresztą ojciec chłopca, który przestaje myśleć o rodzinie, o żonie, bo w jego oczach liczy się tylko jego wina (i kara).

Niestety Jalilvand to nie Farhadi i nie posiada w pełni rozwiniętej umiejętności snucia delikatnej sieci zależności emocjonalnych. Jego filmy jest suchy i konkretny. Miejscami też razi grą aktorską (jak choćby w scenie, gdy ojciec jest w fabryce przetwórstwa drobiu). Pozbawiony finezji film robi jedynie intelektualne wrażenie, jako pożywka do rozmyślań nad naturą człowieka, pozostawia za to obojętnym na losy bohaterów.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)