Freiheit (2017)

Zastanawiam się, czy za wybór "Wolności" do programu Warszawskiego Festiwalu Filmowego odpowiada ta sama osoba, która wybrała "Medeę" i "Hannah". Choć bowiem wszystkie trzy filmy mocno się od siebie różnią, to na swoim podstawowym poziomie są identyczne. Wszystkie opowiadają o kobietach egzystujących w niby-życiu. Ignorując podstawowe fakty, dokonując swoistej fugi dysocjacyjnej. W "Medei" mieliśmy dziewczynę, która ukrywa ciążę. W "Hannah" kobietę, która ignoruje prawdę o mężu-pedofilu. W "Wolności" mamy kobietę, która ukrawa się przed światem.



O ile jednak twórcy "Medei" i "Hannah" zadowolili się wyłącznie pokazaniem konsekwencji podjętych przez bohaterki decyzji, o tyle reżyser "Wolności" poczuł potrzebę dopowiedzenia całej prawdy. I tylko pokazał, że czasami lepiej jest pozostawić kluczowe pytania bez odpowiedzi. Dopóki nie znaliśmy dokładnych okoliczności podjęcia przez Norę dramatycznej decyzji o porzuceniu dotychczasowego życia i rozpoczęciu włóczęgi po Europie, dopóty w centrum uwagi była ona sama, jej doświadczenia, jej zmaganie się z potrzebą powrotu i pragnieniem "bycia". Widzimy ją w egzystencjalnej pustce, z której chce się uwolnić, ale nie bardzo wie jak i po co. Widzimy też, jak jej decyzja wpływa na porzuconą rodzinę. Ci cierpią, ale zarazem powoli posuwają się naprzód, podczas gdy kobieta, choć idzie przed siebie, jest wciąż w punkcie wyjścia.

Dla tej historii scena pokazująca moment podjęcia decyzji przez bohaterkę nie jest potrzebna.  Stanowi tylko objaw kompulsywnego dopełnienia obrazu. Banalizuje całą historię i sprawia, że film z interesującego studium o współczesnym życiu w cywilizacji rozwiniętej zmienia się w głupiutki portret mało interesującej kobiety.


Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)