Wheelman (2017)

Lubię Franka Grillo, choć w zasadzie nie wiem dlaczego. Jest męską (i do tego gorszą) wersją Jessiki Chastain. To znaczy, że praktycznie zawsze grywa w jakiś gniotach. Nie licząc Marvela od ładnych paru lat nie ma na koncie naprawdę wartego uwagi filmu. Na szczęście jest jeszcze serial "Kingdom", gdzie z nawiązką odpłaca pokładane w nim zaufanie.



"Wheelman" chce być filmem z artystycznymi ambicjami. To wariacja na temat "Locke'a". Co niestety dla mnie już jest wadą, ponieważ obraz z Tomem Hardy uważam jedynie za poprawny. Kryminalna intryga zostaje więc opakowana w – zamyśle – nietuzinkową formę. Kamera zamiast bohaterom towarzyszy samochodom, a to wymusza na twórcach specyficzny tok opowieści. Większość komunikacji rozgrywa się więc poprzez rozmowy telefoniczne, od czasu do czasu w samochodzie pojawi się jakiś pasażer. Kiedy dochodzi do scen akcji, kamera co prawda daje sobie trochę luzu i potrafi na chwilę oddalić się od pojazdu, by dać lepszą perspektywę, ale są to tylko chwile oddechu, po czym wracamy do ciasnego, przyprawiającego o klaustrofobię wnętrza samochodu.

Niestety te zabawy formą i perspektywą niczemu dobremu nie służą. Twórcy korzystają z tego wszystkiego bezrefleksyjnie. Nie ma w tym żadnej mocy transformacyjnej. Wąska perspektywa nie jest w stanie odwrócić uwagi od przesadnie rozbudowanej fabuły, godnej całego sezonu telenoweli. Mamy więc nie tylko konflikt gangsterski, ale również osobiste perypetie bohatera, na które składają się bojowe relacje z byłą żoną i problemy wychowawcze z córką, która testuje granice niezależności.

W formie, jakiej to wszystko prezentuje reżyser Jeremy Rush, cała historia jest nie tylko absurdalna (co w kinie akcji często jest zaletą), ale zwyczajnie głupia. Zamiast uwznioślać całość, sprawia, że rzecz jest jeszcze bardziej prymitywna. Mam wrażenie, że w mniej dosłownej scenerii, gdyby na przykład Grillo został usadzony na krześle w pustym pokoju i jedynie udawał, że siedzi za kierownicą, tę samą fabułę łatwiej byłoby mi "kupić".

Ocena: 3

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Funkytown (2011)