O Ornitólogo (2016)

"Ornitolog" jest dziełem komplementarnym do najlepszego filmu João Pedro Rodriguesa, czyli "O Fantasma". Oba opowiadają o konfrontacji jednostki z samym sobą. Fernando z "Ornitologa", jak Sergio z "O Fantasma" (swoją drogą to ciekawe, że imię to pojawia się również w "Ornitologu"), będzie włóczył się pozornie bez celu, a jego spotkania będą tylko częściowo rzeczywiste, mając przede wszystkim znaczenie metafizyczne. W obu filmach istotna okazuje się cielesność oraz fetysze S/M (wiązanie bondage, mocz). Jednak o ile Sergio błąkał się po miejskiej dżungli, wyprawa Ferdynanda odbywa się na łonie przyrody.



Oba filmy bardzo się od siebie różnią swoją wymową. 34-letni Rodrigues w "O Fantasma" opowiadał o upadku człowieka, jego samotności i w konsekwencji klęsce w konfrontacji z potęgą ludzkiej nieświadomości. 50-letni Rodrigues z "Ornitologu" mówi nam jednak, że w starciu ze "złem", które jest częścią naszej natury, nie jesteśmy sami. Reżyser kreując to przesłanie posiłkuje się franciszkańską symboliką i parafrazuje dzieje świętego Antoniego z Padwy. Wielokrotnie w filmie pojawiają się sceny, w których bohater jest obserwowany, a później jego towarzyszem zostaje ewidentny symbol Ducha Świętego. Tam zaś, gdzie Sergio w "O Fantasma" dokonał swej transformacji wieńczącej jego upadek, Ferdynand przemienia się - odradza się, już nie jako on, lecz jako Antoni, niczym Szaweł przeistaczający się w Pawła (choć w "Ornitologu" cud powiązany jest z grackimi mitami - pies nosi bowiem to samo imię, co mityczny wieszcz i uzdrowiciel).

Ten "happy-end" nie wygląda niestety zbyt przekonująco i popsuł mi odbiór filmu, który do tego momentu wydawał mi się interesujący. Wolę Rodriguesa, który jest mniej dosłowny i bardziej pesymistyczny. Wszystko to, co ma miejsce po scenie z Amazonkami, było dla mnie nie do strawienia.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Funkytown (2011)