Sauver ou périr (2018)

SPOILER

Franck Pasquier jest strażakiem, który podczas jednej z akcji gaśniczych został bardzo poważnie poparzony. To powinien być koniec jego życia. Zresztą sam przez wiele miesięcy tak sądził. Jest przecież zdeformowany. Uważa siebie za potwora i uważa, że tak też jest postrzegany przez cały świat. Gładkie lico i sprawność fizyczna należą do przeszłości, a były to rzeczy, na które zwracał uwagę. I właśnie dlatego o mało co a nie straciłby swojej rodziny. Bo nie rozumie, że jego żona bez mrugnięcia okiem przyjmuje jego wygląd. Ba, pod wieloma względami taki stan rzeczy jej odpowiada. Już nie musi się o niego martwić. Będzie mógł teraz spędzać więcej czasu z nią i córkami. Niemożność wykonywania zawodu strażaka, daje mu szansę na bycie bardziej troskliwym i opiekuńczym mężem i ojcem. I to się dla jego żony liczy zdecydowanie bardziej. Jednak bohater przez długi czas nie będzie tego rozumiał, przez co odepchnie od siebie te osoby, które kochają go... nie bezwarunkowo, jedynie według innych standardów, niż mu się wydaje.



"Ocalić i zginąć" w ciekawy sposób pokazuje też proces dochodzenia do nowej równowagi. W amerykańskim kinie niezbędna byłaby jakaś osoba z zewnątrz. Ktoś nowy o mocno odmiennym charakterze, kto nie da się wciągnąć w bullshit bohatera, lecz swoją energią, innym spojrzeniem na świat sprawi, że ten zacznie się zmieniać. U Francuzów inni rzeczywiście są niezbędni w procesie leczenia, ale ich obecność ma wyłącznie charakter wspierający. Kiedy bohater zostaje postawiony pod ścianą i musi zdecydować czy ma żyć czy też umrzeć, to jest sam. Nikt za niego nie podejmuje tej decyzji. Nie ma nikogo, kto choćby w minimalnym stopniu mógłby na niego wpłynąć. Ta samotność w kluczowym momencie wydała mi się bardzo odświeżającym pomysłem.

Sam film jednak świeży nie jest. Dramat jednostki został tu wpisany w opowieść o mechanizmach funkcjonowania różnych służb, w tym przypadku ratunkowych i medycznych. We Francji sporo dramatów obyczajowych w ostatnich latach kręconych jest według tego schematu. Było już o kuratorach sądowych do spraw trudnej młodzieży, o policji i prawnikach związanych ze sprawami przemocy domowej, teraz mieliśmy strażaków i lekarzy. Nie jest więc to może rzecz zrealizowana według najświeższego z pomysłów, za to nie można jej odmówić solidności wykonania. Całość sprawia wrażenie wiarygodnej, bliskiej życiu, a elementy proceduralne nie przysłoniły dramatu jednostki zmagającej się ze skrajnie trudną sytuacją.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

Daddy's Home 2 (2017)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)