(2018) אשה עובדת

Jestem zdumiony, że ten film wyreżyserowała kobieta. Wydawało mi się, że tak sztampowo potraktować temat molestowania seksualnego w miejscu pracy może jedynie mężczyzna, który chce wykazać się wrażliwością na ważną sprawą, o której jednak nie ma bladego pojęcia i dlatego ucieka się do znanych schematów. Sądziłem, że reżyserka będzie w stanie przebić się przez ścianę narracyjnych konwenansów, by opowiedzieć coś mającego jednostkowy charakter, jedynie wpisujący się w szerszy problem.



Niestety "Kobieta pracująca" jest niczym więcej jak rozbudowanym fabularnie programem edukacyjnym, w który bohaterowie są pionkami pozbawionymi własnej woli. Szef molestuje główną bohaterkę mechanicznie, jakby będąc mężczyzną u władzy miał włączony domyślnie tryb seksualnego drapieżnika. Kiedy mężczyzna wypowiada słowa, że szaleje na punkcie tytułowej bohaterki, w ogóle mu nie wierzę. Jego zachowanie, nawet kiedy narzuca się fizycznie, wypada na ekranie nieprzekonująco.

Mąż bohaterki też nie jest postacią z krwi i kości. Istnieje jedynie po to, by pokazać, że kiedy kobieta odważy się ujawnić przemoc seksualną, to nie może liczyć na wsparcie najbliższych, bo ci od razu będą szukać przyczyn, dla których to ona jest winna. Co zresztą częściowo robi też sama reżyserka, kiedy ustawia sytuację w ten sposób, że każe bohaterce ignorować znaki ostrzegawcze, że wprowadza presję finansową, która niby pozbawia ją alternatywy postępowania.

W sumie nie do końca podoba mi się też to, że film opowiada o kobiecie, która jest zaskoczona sytuacją, która na początku nie radzi sobie, nie wie, jak postąpić i dopiero z czasem zaczyna odnajdywać w sobie siłę. Smuci mnie ten punkt wyjścia. Dlaczego kobieta nie może być silna od samego początku? Ja wiem, że to akurat nie jest wina reżyserki, że to, co sobie marzę jest raczej kwestią przyszłości. Jednak oglądając "Kobietę pracującą" było mi po ludzku smutno, że wzór silnej kobiety nie jest jeszcze powszechnie obowiązujący w kulturze masowej. Gdzie więc kolejne pokolenia kobiet mają szukać inspiracji, by nie odkrywać swojej siły w niesprzyjających okolicznościach, lecz by czuć ją zawsze i uważać za oczywisty elementy ich Ja.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

Daddy's Home 2 (2017)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)