Mes provinciales (2018)

Reżyserowi "Z perspektywy Paryża" należą się brawa, za wiarygodne pokazanie środowiska ludzi, którzy sensem swojego życia uczynili kino. Choć "wiarygodne" to chyba nie najlepsze słowo. Obraz nakreślony przez Jeana Paula Civeyraca jest bowiem mocno jednostronny i pokazuje wszystko to, co najbardziej mnie drażni w tym środowisku: zapatrzenie w przeszłość, traktowanie kina w sposób ezoteryczny, z pogardą patrzący na filmy rozrywkowe, ceniący wyłącznie niszowe, zapomniane  dzieła. Ich dyskusje prowadzone są na wysokim poziomie abstrakcji, skupiając się przy tym na nic nieznaczących detalach, której jednak w ich rozmowach urastają do rangi świętych artefaktów. Obnoszą się własną wiedzą, jednocześnie wpadając i wpychając innych w depresyjne doły, niszcząc własne i cudze poczucie wartości, stawiając sobie i innym nierealistyczne oczekiwania, które w oczywisty sposób muszą prowadzić do fiaska, które tyko potwierdzi wszystkie prawdy objawione przez nich wygłaszane.



Mimo tego, że podoba mi się, jak pokazał intelektualny narybek dorastający w paryskiej przestrzeni, to jednak sam film Civeryraca nie oceniam zbyt wysoko. Wszystko przez głównego bohatera. Etienne to chłopak, który mimo poważnej postawy i nieco depresyjnego stylu bycia przyciąga ludzi jak świece ćmy. I właśnie tego nie jestem w stanie zrozumieć. Nie czuję jego magnetyzmu, nie widzę cech, które najwyraźniej są dla innych postaci oczywiste. W Etiennie zakochuje się większość spotkanych przez niego dziewczyn i nawet jeden gej. A ja cały czas na to patrzyłem i kompletnie tego nie rozumiałem. Na mnie bohater robi jak najgorsze wrażenie. Wydał mi się creepem, który gapi się na dziewczyny w metrze i jeszcze potrafi za nimi iść aż do ich mieszkań. Etienne budził we mnie wyłącznie negatywne emocje, przez co cały film, jego egzystencjalne zmagania, jego romanse, miłości, przyjaźnie - wszystko to wydało mi się puste i fałszywe.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)