Mi mejor amigo (2018)
Wariacja na temat jednego z najpopularniejszych w gejowskim kinie południowoamerykańskim schemacie narracyjnym. Oto jest sobie młody chłopak, który chyba nie do końca wie kim jest i czego pragnie. Niby zainteresowany jest koleżanką, ale też bardzo baczy, aby unikać widoku nagich ciał kolegów po lekcjach wf-u. Sprawy jeszcze bardziej skomplikują się, kiedy jego rodzice przyjmują pod swój dach syna byłego najlepszego przyjaciela ojca bohatera. Chłopak wychowywał się w toksycznym domu i już zaczyna sprawiać problemy. Jest jednocześnie kruchy i twardy, nonszalancki i niezwykle wyczulony, na co nie jest obojętny główny bohater.
Co prawda typowy schemat w kilku kluczowych momentach został przez reżysera zmodyfikowany, ale nie na tyle, by stał się czym naprawdę świeżym i oryginalnym. Atutem filmu jest fajnie budowana więź między bohaterem a nowym chłopakiem. Plusem są również postaci rodziców, którzy nie są po prostu jednowymiarowymi dekoracjami na drugim planie.
Niestety poważną wadą "Mojego najlepszego przyjaciela" jest aktorstwo. Szczególnie słabo wypada Angelo Mutti Spinetta, czyli odtwórca głównej roli. Nie poradził sobie w scenach, w których musiał odgrywać wyraziste emocje i jednocześnie w sposób naturalny zachowywać się lub też wypowiadać swoje kwestie. To sprawiało, że jego postać traciła na wyrazistości, a w niektórych scenach w ogóle trudno było zrozumieć, o przekazanie jakich emocji twórcom chodziło, ponieważ dialogi i komunikacja niewerbalna nie były ze sobą zsynchronizowane.
Ocena: 5
Co prawda typowy schemat w kilku kluczowych momentach został przez reżysera zmodyfikowany, ale nie na tyle, by stał się czym naprawdę świeżym i oryginalnym. Atutem filmu jest fajnie budowana więź między bohaterem a nowym chłopakiem. Plusem są również postaci rodziców, którzy nie są po prostu jednowymiarowymi dekoracjami na drugim planie.
Niestety poważną wadą "Mojego najlepszego przyjaciela" jest aktorstwo. Szczególnie słabo wypada Angelo Mutti Spinetta, czyli odtwórca głównej roli. Nie poradził sobie w scenach, w których musiał odgrywać wyraziste emocje i jednocześnie w sposób naturalny zachowywać się lub też wypowiadać swoje kwestie. To sprawiało, że jego postać traciła na wyrazistości, a w niektórych scenach w ogóle trudno było zrozumieć, o przekazanie jakich emocji twórcom chodziło, ponieważ dialogi i komunikacja niewerbalna nie były ze sobą zsynchronizowane.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz