Sodom (2017)

Noc. Cicha uliczka. Na niej znak. Do znaku przykuty kajdankami stoi nagi mężczyzna. W końcu zbliża się nieznajomy. Jak się okazuje, widzieli się już wcześniej. Obcy pomaga uwolnić się mężczyźnie i zaprasza go do siebie, gdzie może doprowadzić się do porządku. Tak zaczyna się noc pełna wrażeń, rozmów, rozliczeń z przeszłością i nadziei na lepsze jutro.



"Sodom" zrealizowane zostało według przepisu, który uwielbiam: dwoje ludzi, jedna lokacja, seks, intymność i rozmowy o życiu. Nie ma chyba prostszego pomysłu na film, ale dobrze zrealizowany, tworzy bardzo przyjemne dzieło. Siłą tego rodzaju narracji jest zawsze relacja między dwójką bohaterów. I to w "Sodom" działa bezbłędnie. Jo Weil i Pip Brignall cudownie krążą wokół siebie, to się zbliżając, to znów oddalając, raz nadając na jednej fali, innym razem stając po przeciwnych stronach przepaści niezrozumienia. Oglądanie tej pary sprawiało mi dużo przyjemności. Żałuję więc, że film nie jest tak dobry, jak być powinien. A wszystko to przez reżysera.

Mark Wilshin najwyraźniej uznał, że zamykając bohaterów w mieszkaniu uczyni "Sodom" zbyt teatralnym. Postanowił więc uatrakcyjnić film dodając sceny alegoryczne. Nie mają one jednak większego sensu, nie wpływają na istotną zmianę przesłania. Są jedynie irytującymi wtrętami, które zamiast przełamywać nieistniejącą monotonię inscenizacyjną rozbijają klimat intymnego zbliżenia.

Słabością filmu są również dialogi, które w dużej mierze mają charakter dydaktyczny dotycząc coming out i miejsca homoseksualistów w społeczeństwie zorientowanym na heteroseksualność. Szczególnie irytowało mnie narzucanie jasnych i niepodlegających dyskusji podziałów. Wilshin najwyraźniej jest jedną z tych osób, które uważają, że biseksualizm nie istnieje, że jest co najwyżej wymysłem ludzi, którzy nie chcą w ten sposób przyznać się do swojego gejostwa.

Słabiutko wypada również finał, łącznie z ostatnią ujawnioną tajemnicą, która na tym etapie filmu raczej nikogo nie zaskoczy. Dobrze więc, że "Sodom" może pochwalić się naprawdę mocną chemią między dwójką bohaterów. Bez tego film nie dałoby się oglądać.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

Daddy's Home 2 (2017)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)