Posledice (2018)
Wystrzegaj się słabych, bo gryzą najmocniej, szczekają najgłośniej i są kompletnie nieprzewidywalni. Choć wiele filmów przypomina tę podstawową prawdę życia, to zarówno w realu jak i w świecie kina większość zdaje się ją ignorować.
Wystarczy spojrzeć na Andrieja. Jest zadziorny i bezczelny. Na pierwszy rzut oka wydaje się twardzielem, kolejnym młodocianym buntownikiem bez powodu. Kiedy rodzina nie daje sobie z nim rady, trafia do ośrodka. Tam szybko pokazuje, że nie da sobą pomiatać, dzięki czemu dostaje się w łaski herszta nastoletnich łobuzów. Ale twardość Andrieja jest pozą, a raczej bronią i zbroją, którą musiał wykształcić, by ukryć swoją słabość. Jest tak dobry, że gdyby nie pijacka impreza, na której pozwolił sobie na jeden gest za dużo, nikt nigdy by się nie domyślił prawdy o nim. Prawdy, którą najwyraźniej dzieli z Zele, hersztem młodocianych kryminalistów.
W nowej sytuacji Andriej na chwilę opuścił gardę przez co w oczach Zele jawił się jedynie jako poręczny pionek, którym można łatwo i bez większych problemów manipulować. Zele popełnia jednak najczęstszy błąd tych, którzy przekonani są o swojej sile. Lekce sobie waży Andrieja jako słabeusza. I choć prawidłowo go ocenia, zapomina, że to właśnie słabi, którzy własne niedostatki muszą rekompensować lub maskować, są najbardziej zaciekli i nieprzewidywalni w stosowaniu przemocy. To oni są prawdziwymi siewcami chaosu. Ci, którzy nie mają się przed nimi na baczności, popełniają błąd, który wiele będzie ich kosztować.
"Konsekwencje" to udany pełnometrażowy debiut Darko Santego. Choć fabuła nie jest szczególnie odkrywcza, a finał trąci wtórnością, to jednak reżyserowi udało się stworzyć wciągający obraz grupy młodych chłopaków, którzy z różnych przyczyn sprawiają problemy. Społeczeństwo nie jest zainteresowane rozpoznaniem przyczyn ich zachowań, dla systemu liczy się tylko to, by ich w jakiś sposób kontrolować. To zaś na dłuższą metę prowadzi jedynie do eskalacji problemów, co może Sante pokazał w sposób zbyt łopatologiczny. "Konsekwencje" mają ciekawy zestaw bohaterów, a cała opowieść prowadzona jest w taki sposób, że śledziłem ją z wielkim zainteresowaniem.
Ocena: 7
Wystarczy spojrzeć na Andrieja. Jest zadziorny i bezczelny. Na pierwszy rzut oka wydaje się twardzielem, kolejnym młodocianym buntownikiem bez powodu. Kiedy rodzina nie daje sobie z nim rady, trafia do ośrodka. Tam szybko pokazuje, że nie da sobą pomiatać, dzięki czemu dostaje się w łaski herszta nastoletnich łobuzów. Ale twardość Andrieja jest pozą, a raczej bronią i zbroją, którą musiał wykształcić, by ukryć swoją słabość. Jest tak dobry, że gdyby nie pijacka impreza, na której pozwolił sobie na jeden gest za dużo, nikt nigdy by się nie domyślił prawdy o nim. Prawdy, którą najwyraźniej dzieli z Zele, hersztem młodocianych kryminalistów.
W nowej sytuacji Andriej na chwilę opuścił gardę przez co w oczach Zele jawił się jedynie jako poręczny pionek, którym można łatwo i bez większych problemów manipulować. Zele popełnia jednak najczęstszy błąd tych, którzy przekonani są o swojej sile. Lekce sobie waży Andrieja jako słabeusza. I choć prawidłowo go ocenia, zapomina, że to właśnie słabi, którzy własne niedostatki muszą rekompensować lub maskować, są najbardziej zaciekli i nieprzewidywalni w stosowaniu przemocy. To oni są prawdziwymi siewcami chaosu. Ci, którzy nie mają się przed nimi na baczności, popełniają błąd, który wiele będzie ich kosztować.
"Konsekwencje" to udany pełnometrażowy debiut Darko Santego. Choć fabuła nie jest szczególnie odkrywcza, a finał trąci wtórnością, to jednak reżyserowi udało się stworzyć wciągający obraz grupy młodych chłopaków, którzy z różnych przyczyn sprawiają problemy. Społeczeństwo nie jest zainteresowane rozpoznaniem przyczyn ich zachowań, dla systemu liczy się tylko to, by ich w jakiś sposób kontrolować. To zaś na dłuższą metę prowadzi jedynie do eskalacji problemów, co może Sante pokazał w sposób zbyt łopatologiczny. "Konsekwencje" mają ciekawy zestaw bohaterów, a cała opowieść prowadzona jest w taki sposób, że śledziłem ją z wielkim zainteresowaniem.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz