Aufbruch (2018)

Intrygujący przykład kina minimalistycznego. Na poziomie czysto fabularnym jest to historia banalnie prosta. Oto spotyka się dwójka życiowych rozbitków. Oboje porzucili domy i bliskich, zostali sami, bez perspektyw. Widzimy ich wspólną podróż, która jest drogą w zasadzie donikąd. Są niczym tułacze w postapokaliptycznym świecie, którzy w ruinach swoich żywotów szukają sensu i wspomnień lepszych dni.



"Przebudzenie" jest ciekawe ze względów formalnych. Reżyser postawił na posunięty do ostateczności minimalizm. Dialogów w tym filmie jest niewiele, a niektóre ujęcia trwają całymi minutami, choć w zasadzie nic się wtedy nie dzieje. Ale ta statyczność, pustka mają sens. To one dokonują transformacji fabuły w coś mniej oczywistego. Reżyser jest tu jak alchemik, który cierpliwie tworzy bardzo konkretne warunki, dzięki którym banał zmienia się w niejednoznaczne spojrzenie na świat.

Ten austriacki film nie jest zdecydowanie propozycją dla każdego widza. Wystawia bowiem cierpliwość odbiorcy na trudną próbę. Wystarczy na chwilę stracić nim zainteresowanie, a już nie będzie do niego powrotu. Dla mnie był to jednak przykład ciekawego dzieła, choć minimalistyczne kino ma do zaoferowania jeszcze więcej niż to, co zobaczyłem w "Przebudzeniu".

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)