היום שאחרי לכתי (2019)

Opowieść o cierpieniach młodej nastolatki opowiedziana z nietypowej perspektywy. Roni nie jest bowiem główną bohaterką filmu. Kiedy oglądamy ją w pierwszych scenach, dziewczyna łatwo może budzić irytację. Głównym bohaterem jest jej ojciec i pierwsze minuty "Dnia po moim odejściu" to festiwal nieustającego grania mu na nerwach przez nastolatkę. Najpierw córka przez kilka dni nie daje znaku życia, a kiedy w końcu wraca, zaczyna przychodzić do domu tak późno, by budzić ojca ze snu.



A jednak Roni nie jest wcale upierdliwą złośnicą. Kontekst jej zachowania stanie się wkrótce jasny, kiedy okaże się, że dziewczyna podjęła próbę samobójczą. Nagle zrozumiemy, że te destrukcyjne zachowania były swoistym krzykiem desperacji. Dziewczyna cierpi. I cierpiała tak przez ostatni rok, od czasu śmierci matki. Ojciec, główny bohater filmu, też cierpi. Jego ból jest jednak zamknięty szczelnie w skorupie stoickiego spokoju. To rodzi pozory chłodu, odrzucenia. Ani on ani Roni nie wiedzą, jak przerzucić kładkę przed przepaścią, która ich rozdzieliła. Jednak bohater podejmie desperacką próbę.

Bardzo solidna filmowa opowieść. Spodobało mi się to, jak reżyser pokazał relację ojca z córką, a w szczególności sposób, w jaki delikatnie, lecz konsekwentnie, niuansuje obie postaci. Z drugiej strony reżyser ma miejscami skłonność do przesadnej stylizacji i operowania symbolami w sposób, który nie do końca był dla mnie czytelny.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)