Divorce Club (2020)
Film wyłącznie dla fanów francuskich przeszarżowanych komedii. Twórcy nie znali żadnych hamulców, wszystkie chwyty były dozwolone. Efektem tego jest rzecz bardzo nierówna. Niektóre ze scen nie mają większego sensu (np. wszystko z udziałem lemura). Obok nich zaś pojawiały się sceny całkiem pomysłowe i inteligentne (jak choćby przypowieść o Ikei). Jeśli ktoś ma niską tolerancję na tego rodzaju miszmasz, to na "Klubie rozwodników" nie będzie się za dobrze bawił.
Osobiście uważam, że niektóre rzeczy twórcy mogli sobie podarować. Ogólnie jednak na filmie bawiłem się dobrze, a miejscami pękałem ze śmiechu. Siłą "Klubu rozwodników" jest bowiem nieskrępowana energia. Ta żywiołowość powoduje, że nawet nietrafione żarty lepiej tolerował. Pomagało to, że w ekspresowym tempie przechodziliśmy od jednego zwariowanego pomysłu do drugiego. Kilka z nich (jak choćby pomysł z psychopatką, która po jednej nocy chce ślubu z głównym bohaterem) uważam za absolutnie rewelacyjne. Wspomniany wcześniej lemur bawił mnie z kolei dużo mniej.
Oczywiście o wartości komedii stanowią aktorzy. Ci w "Klubie rozwodników" spisali się pierwszorzędnie. Arnaud Ducret i François-Xavier Demaison idealnie odnaleźli się w komediowej formule "Klubu rozwodników". Drugi plan jest wyrazisty i bogaty w ekscentrycznych bohaterów. Nawet postacie pojawiające się na chwilę (jak Katy) mają tak mocne wejście, że wzbogacają humor całości.
"Klub rozwodników" nie będzie klasyką komedii, ale jako czysta rozrywka sprawdza się idealnie. Mnie w każdym razie to wystarczyło, aby mój humor od razu się poprawił.
Ocena: 6
Osobiście uważam, że niektóre rzeczy twórcy mogli sobie podarować. Ogólnie jednak na filmie bawiłem się dobrze, a miejscami pękałem ze śmiechu. Siłą "Klubu rozwodników" jest bowiem nieskrępowana energia. Ta żywiołowość powoduje, że nawet nietrafione żarty lepiej tolerował. Pomagało to, że w ekspresowym tempie przechodziliśmy od jednego zwariowanego pomysłu do drugiego. Kilka z nich (jak choćby pomysł z psychopatką, która po jednej nocy chce ślubu z głównym bohaterem) uważam za absolutnie rewelacyjne. Wspomniany wcześniej lemur bawił mnie z kolei dużo mniej.
Oczywiście o wartości komedii stanowią aktorzy. Ci w "Klubie rozwodników" spisali się pierwszorzędnie. Arnaud Ducret i François-Xavier Demaison idealnie odnaleźli się w komediowej formule "Klubu rozwodników". Drugi plan jest wyrazisty i bogaty w ekscentrycznych bohaterów. Nawet postacie pojawiające się na chwilę (jak Katy) mają tak mocne wejście, że wzbogacają humor całości.
"Klub rozwodników" nie będzie klasyką komedii, ale jako czysta rozrywka sprawdza się idealnie. Mnie w każdym razie to wystarczyło, aby mój humor od razu się poprawił.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz