Versus (2019)
SPOILER
Achille, młody chłopak zostaje zaatakowany przez grupę rówieśników w autobusie nocnym. Został mocno pobity. Rany na ciele zagoiły się, te na duszy niestety nie. Chłopak wygląda w porządku. Jeśli jego zachowanie się zmieniło, to wszyscy uznają to za efekt traumy. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, co się w nim dzieje. A zwłaszcza Brian, inny młody chłopak, który pod wieloma względami jest dokładnie taki sam jak Achille. On również swoje w życiu już przeszedł. Jego blizny na ciele są aż za bardzo widoczne. Bywa porywczy, zagniewany, po ulicach paraduje z nabitą bronią. Ta jego gniewna postawa stanie się katalizatorem zmiany, jaka zajdzie w Achille'u. Zmiany, którą doskonale znamy z kina komiksowego.
"Versus" to kolejna filmowa opowieść, która pod płaszczykiem gatunkowych klisz skrywa historię narodzin psychopatycznego złoczyńcy. W tym przypadku mamy połączenie dramatu obyczajowego z filmem młodzieżowym o rozpalonych nastolatkach na wakacjach. Na tle podobnych obrazów ten nie wyróżnia się ani sugestywną historią ani szczególnie interesującymi bohaterami. Fabuła szczerze mówiąc jest dość prymitywna. Całości jakiegoś tam charakteru nadają zdjęcia. François Valla musi być wzrokowcem, ponieważ skupił się właśnie na estetyce obrazów. I przyznaję, że zdjęcia są fajne, a kolor czerwony został dobrze wykorzystany. Jednak całość jest zbyt trywialna, a ironia i przewrotność fabularna nie zostały w pełni spożytkowane.
Ocena: 5
Achille, młody chłopak zostaje zaatakowany przez grupę rówieśników w autobusie nocnym. Został mocno pobity. Rany na ciele zagoiły się, te na duszy niestety nie. Chłopak wygląda w porządku. Jeśli jego zachowanie się zmieniło, to wszyscy uznają to za efekt traumy. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, co się w nim dzieje. A zwłaszcza Brian, inny młody chłopak, który pod wieloma względami jest dokładnie taki sam jak Achille. On również swoje w życiu już przeszedł. Jego blizny na ciele są aż za bardzo widoczne. Bywa porywczy, zagniewany, po ulicach paraduje z nabitą bronią. Ta jego gniewna postawa stanie się katalizatorem zmiany, jaka zajdzie w Achille'u. Zmiany, którą doskonale znamy z kina komiksowego.
"Versus" to kolejna filmowa opowieść, która pod płaszczykiem gatunkowych klisz skrywa historię narodzin psychopatycznego złoczyńcy. W tym przypadku mamy połączenie dramatu obyczajowego z filmem młodzieżowym o rozpalonych nastolatkach na wakacjach. Na tle podobnych obrazów ten nie wyróżnia się ani sugestywną historią ani szczególnie interesującymi bohaterami. Fabuła szczerze mówiąc jest dość prymitywna. Całości jakiegoś tam charakteru nadają zdjęcia. François Valla musi być wzrokowcem, ponieważ skupił się właśnie na estetyce obrazów. I przyznaję, że zdjęcia są fajne, a kolor czerwony został dobrze wykorzystany. Jednak całość jest zbyt trywialna, a ironia i przewrotność fabularna nie zostały w pełni spożytkowane.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz