Lara (2019)
Lara miała już nie żyć. Kiedy rozpoczyna się film, jest poranek i bohaterka właśnie otwiera okno, żeby przez nie wyskoczyć. Tak planuje świętować swoje 60. urodziny oraz dzień, w którym jej syn daje najważniejszy koncert w swojej dotychczasowej karierze pianisty. Dzwonek do drzwi i pojawienie się policjantów, którzy wymagają jej asysty, krzyżuje jej plany. Tak rozpocznie się dzień, podczas którego dowie się, jak przegrała swoje życie.
Ten niemiecki dramat to niepozorna opowieść o tym, że talent nie wystarcza, by zrealizować marzenia. A cena zarówno za wykrzystanie własnego potencjału jak i porzucenie talentu jest równie bolesna. To cena straconych okazji, zniszczonych relacji, egzystencjalnej pustki. Reżyser odkrywa kolejne elementy układanki stopniowo. Prowadzi widzów znajomymi ścieżkami, a mimo to potrafi obronić się przed oskarżeniami o wtórność.
Nie wszystko jednak wypadło zgrabnie. Miejscami reżyser rezygnuje z wiarygodności na rzecz emocjonalnego efekciarstwa. W filmie, który w gruncie rzeczy jest przyziemny, surowy, stara się być blisko życia i rzeczywistości, te momenty stanowią dysonans wywołujący dyskomfort.
Ocena: 6
Ten niemiecki dramat to niepozorna opowieść o tym, że talent nie wystarcza, by zrealizować marzenia. A cena zarówno za wykrzystanie własnego potencjału jak i porzucenie talentu jest równie bolesna. To cena straconych okazji, zniszczonych relacji, egzystencjalnej pustki. Reżyser odkrywa kolejne elementy układanki stopniowo. Prowadzi widzów znajomymi ścieżkami, a mimo to potrafi obronić się przed oskarżeniami o wtórność.
Nie wszystko jednak wypadło zgrabnie. Miejscami reżyser rezygnuje z wiarygodności na rzecz emocjonalnego efekciarstwa. W filmie, który w gruncie rzeczy jest przyziemny, surowy, stara się być blisko życia i rzeczywistości, te momenty stanowią dysonans wywołujący dyskomfort.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz