Monsoon (2019)

Kt przybywa do Sajgonu. To jego rodzinne strony, ale czuje się tu obco, jak turysta. Jego rodzina opuściła Wietnam, gdy miał sześć lat. Uciekali, bo wspierali przegraną stronę konfliktu. Teraz Kit wrócił tu po raz pierwszy od tamtych dramatycznych wydarzenie, z prochami matki. Wkrótce przybędzie jego brat z prochami ojca. Zamierzają je złożyć w ojczyźnie. Kit ma znaleźć odpowiednie miejsce.



Oglądając "Monsoon" miałem silne wrażenie deja vu. Nowy film Honga Khaou krąży bowiem wokół tych samych tematów co jego fantastyczny "Lilting". Znów mamy teraźniejszość, nad którą długim cieniem kładzie się przeszłość. Ból, nostalgia, przemilczenia, obcość mieszają się w egzystencjalnym kotle. Bohaterowie są zagubieni, choć zarazem otwierają się przed nimi nowe możliwości. I jak w "Lilting" nacisk położony jest na rozmowy. To w dialogach rozgrywa się to, co najważniejszej w filmie. W przeciwieństwie do "Lilting" ten film ma jednak większy rozmach. Reżyser chętniej opuszcza zamkniętą przestrzeń i prezentuje nam widoki ze współczesnego Wietnamu.

"Monsoon" to interesujące kino, ale porównania z "Lilting" niestety nie wytrzymuje. Brakuje tu równie silnych, pozostających w pamięci kreacji. Golding gra dobrze. Sawyers jest dla niego równorzędnym partnerem. Niemniej jednak nie stworzyli postaci, do których będę chciał wracać.

Spore zmieszanie wywołała we mnie pojawiająca się w zaledwie jednej scenie postać Stephane'a. To Francuz, którego Kit spotyka w pociągu. Francja, jak wiadomo, władała kiedyś tymi terenami i prowadziła tu krwawą wojnę. Moja konfuzja wynika z tego, że postać grana przez Sawyersa jest Amerykaninem, którego ojciec brał udział w wojnie w Wietnamie. Temat tamtego konfliktu przewija się przez większość rozmów. Odnoszę więc wrażenie, że Francuz miał też w jakiś sposób przywołać wojnę w Indochinach. Możliwe, że to tylko przypadek, ale jakoś czuję, że coś więcej miało się za tym kryć. Żałuję więc, że nie zostało to pociągnięte lub też jakoś czytelniej zaprezentowane.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Funkytown (2011)