Denmark (2019)
Herb ma 34 lata, żyje na walijskim zadupiu, nie ma pracy ani perspektyw, został porzucony przez rodzinę. Jego życie wypełnia pustka i egzystencjalny bezsens. I wtedy program telewizyjny daje mu promyk nadziei. Dowiedział się z niego o więzieniach w Danii, w których cele są wygodne, a człowiek niczym nie musi się przejmować, bo wszystko przejął system penitencjarny, który nawet daje pracę. Dla Herba wydaje się to rozwiązaniem idealnym. Musi tylko dostać się do Danii i popełnić przestępstwo...
"Dania" reprezentuje klasyczną formę kina niezależnego. Mamy więć kilka ekscentrycznych postaci i podróż, w czasie której bohater spotyka jeszcze więcej barwnych postaci. Depresyjna egzystencja napakowana została ciepłym, choć ironicznym, humorem, by koniec końców ujawnić, że jest bajką dla dorosłych mającą krzepić serce i mówić przygnębionym widzom, że jednak jest dla nich nadzieja.
Tyle tylko, że tym razem twórcy przesadzili trochę z naiwnością. Film jest nawet fajny, dopóki rozgrywa się na brytyjskiej ziemi. To, co dzieje się w Danii, jest zbyt naciągane nawet jak na standardy tego gatunku. Co gorsza twórcy nie starają się tego jakoś złagodzić. Każą nam przyjąć szczęśliwe sploty okoliczności ot tak, po prostu, bo bohaterowie są sympatyczni i najwyraźniej im się to należy. Otóż nie. Nawet w bajce warto się trochę napracować, zanim zacznie się opowiadać kompletne bzdury.
Ocena: 6
"Dania" reprezentuje klasyczną formę kina niezależnego. Mamy więć kilka ekscentrycznych postaci i podróż, w czasie której bohater spotyka jeszcze więcej barwnych postaci. Depresyjna egzystencja napakowana została ciepłym, choć ironicznym, humorem, by koniec końców ujawnić, że jest bajką dla dorosłych mającą krzepić serce i mówić przygnębionym widzom, że jednak jest dla nich nadzieja.
Tyle tylko, że tym razem twórcy przesadzili trochę z naiwnością. Film jest nawet fajny, dopóki rozgrywa się na brytyjskiej ziemi. To, co dzieje się w Danii, jest zbyt naciągane nawet jak na standardy tego gatunku. Co gorsza twórcy nie starają się tego jakoś złagodzić. Każą nam przyjąć szczęśliwe sploty okoliczności ot tak, po prostu, bo bohaterowie są sympatyczni i najwyraźniej im się to należy. Otóż nie. Nawet w bajce warto się trochę napracować, zanim zacznie się opowiadać kompletne bzdury.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz