Candyman (2021)

"Candyman" nie jest wcale dobrym filmem. Jest jednak filmem, który bardzo dobrze się ogląda. Jego problemy nie wpływają na opowieść i nie psują zabawy. Dopiero po wyjściu z kina zaczyna się rozkminianie, że to i tamto nie do końca ma sens.



Podstawowym problemem "Candymana" jest to, że twórcy za dużo miejsca poświęcają na komplikowanie mitologii świata. Komplikowanie, ponieważ jednocześnie rozwijano historię w dwóch kierunkach. Pierwszy to pomysł na to, by każde pokolenie miało swojego Candymana. Od pierwszego grzechu i mordu w XIX wieku po czasy współczesne niespokojny duch pragnie zemsty i wybiera sobie awatara, który będzie kontynuował dzieło zniszczenia. Drugi to pomysł, by Candyman był ucieleśnieniem zbiorowej niesprawiedliwości doznawanej przez czarnoskórych mieszkańców Ameryki. To byt rodzący się z przemocy i brutalności doznawanej z rąk białych.

Twórcy ewidentnie woleliby pójść drugą ścieżką. Nie chcą jednak odcinać się od oryginału, więc muszą też podążać pierwszą. To zaś prowadzi do sporych niekonsekwencji. Jak choćby cała historia z lat 60. Tamten facet rozdający dzieciom cukierki raz jest ofiarą białych, by chwilę później być jednym z Candymanów. Nie jest też do końca jasne, czy ofiarami Candymana mogą być osoby czarnoskóre. Jak również to, dlaczego trzeba powiedzieć jego imię pięć razy i co tak naprawdę decyduje o tym, kto jest jego ofiarą.

Zbudowana w tym filmie mitologia nie trzyma się kupy, a wątki rasowe, choć odgrywają istotną rolę w całej narracji, są jednak do niej doklejone "na wiarę". Jednak Nia DaCosta całkiem zręcznie lawiruje pomiędzy tymi przeszkodami. Prowadzi fabułę pewną ręką i tempo nie jest szarpane, a film nie zalicza przestojów. Nowy zestaw bohaterów jest całkiem niezły. A dodane elementy rodem z body horroru dodawały całość wyrazu. W sumie to wolałbym, żeby więcej miejsca poświęcono fizycznej i psychicznej metamorfozie bohatera niż uzasadnianiu, dlaczego czarny morderca idiotów wywołujących go "bo tak" nie jest wcale takim złym gościem.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Daddy's Home 2 (2017)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Home (2016)