The Drover's Wife (2021)

Jeżeli "lewacka propaganda" wzbudza u was napady wściekłości, to polecam trzymanie się z dala od filmu "Legenda Molly Johnson". Pod płaszczykiem westernu kryją się tu bowiem takie temat jak przemoc domowa, fizyczne i psychiczne molestowanie kobiet oraz dyskryminacja rasowa.



Jesteśmy w australijskiej dziurze, która właśnie otrzymała prawa miejskie. To tu przybyły z Londynu weteran ma stanąć na straży prawa i porządku. Od razu wpadnie po uszy w tarapaty. Oto bowiem pewien Aborygen zostanie oskarżony o mord na białej rodzinie. A że uciekł z miejsca zbrodni, trzeba go jak najszybciej złapać, zanim tłuszcza dokona rzezi. Spotka też tytułową Molly, która wydaje się niezwykle oddana rodzinie, a w rzeczywistości skrywa kilka tajemnic.

Dzieło Leah Purcell można w zasadzie uznać za propagandowe. Tematyka przemocy wobec kobiet nie jest tu bowiem wyłącznie elementem fabularnym, staje się też pretekstem do kilku politycznych monologów. Jednak mnie to nie przeszkadzało. Reżyserka bowiem dobrze wykorzystała westernową konwencję i stworzyła naprawdę solidną opowieść o walce o swoje wbrew przeciwnościom losu. Purcell czuje gatunek, co przekłada się na świetne inscenizacje i sprawnie prowadzoną narrację.

Niestety czasami uwaga reżyserki rozprasza się. Wtedy pojawiają się wtręty liryczne, które miały nadać całości pewnej duchowej delikatności. Nie wypadają przekonująco i sprawiają, że całość się lekko zważyła. Czystość gatunkowa tu sprawdziłaby się lepiej, bo to, co chciała reżyserka osiągnąć poetyckimi wtrętami, spokojnie można było ograć postaciami i niezłą grą aktorską.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)