First Blush (2020)

Nie jestem fanem filmów opowiadających o związkach innych niż para. Ich głównym problemem jest bowiem stosowanie pary jako punktu odniesienia i tak zwanego związku normalnego. I nawet jeśli dana filmowa opowieść stara się być otwarta i afirmacyjna, to jednak jej przesłanie jest jasne: trzy osoby nie są normą. "Sparowani" byli więc dla mnie wielkim powiewem świeżości. W końcu znalazł się jakiś twórca, który przestał oceniać moralnie takie związki, lecz postanowił zbadać, jak w takiej relacji może wyglądać dynamika.

"Sparowani" skupia się na bohaterach. Bycie we trójkę nie jest czymś, co ich definiuje, a jedynie środowiskiem, które daje im największe szanse na odnalezienie szczęścia. Nie jest to jednak magiczne panaceum na problemy egzystencjalne. I twórcy skupiają się właśnie na tym. "Sparowani" to studium emocjonalne jednostek, to obraz ich pragnień, lęków i kompleksów. Tworzy to postacie, które odbiegają od tego, jakich bohaterów oferuje mainstream.

I choć sam film zbudowany jest na prostej strukturze kina niezależnego, gdzie większość rzeczy odbywa się w dialogach, to jednak "Sparowani" oferują na tyle odmienne podejście, że byłem w stanie zignorować całą formalną sztampą i cieszyć obcowaniem z niebanalnymi bohaterami w ich zaskakująco autentycznie wyglądającej podróży emocjonalnej.

Ocena: 7