Texas Chainsaw Massacre (2022)

Jordan Peele to najgorsze, co wydarzyło się w świecie horrorów w ciągu ostatnich dekad. Połączenie przez niego stylistyki gatunkowej z nadmiernie oczywistym komentarzem społecznym rozniosło się wśród filmowców niczym koronawirus w czasie pandemii COVID-19. W 9 na 10 przypadków ta mieszanka jest praktycznie nie do strawienia. Przykład: "Teksańska masakra piłą mechaniczną".



Czego tu nie ma? Jest ofiara bezsensownej strzelaniny w szkole. Jest temat wymarłych miast z powodu kryzysu ekonomicznego oraz plaga gentryfikacji. Oczywiście akcja dzieje się w Teksasie, więc pojawia się wątek napięć rasowych i sentymentalnego stosunku do Konfederacji. Aż dziwi mnie, że wśród inwestorów nie było osoby, która zamierzała w jednym z budynków otworzyć klinikę aborcyjną.

Oczywiście twórcy nie sięgają po te wszystkie tematy, ponieważ mają coś do powiedzenia. Nie, dla nich jest to jedynie dekoracja, która ma w jakiś sposób uatrakcyjnić widowisko. Nie wiem w jaki sposób, bo dla mnie była to jedna wielka strata czasu. A wysiłek włożony w te wszystkie niepotrzebne elementy sprawił, że na to, czym naprawdę powinna być "Teksańska masakra piłą mechaniczną", nie starczyło już czasu.

Slasher z tego wyszedł więc niestety mierny. Jeszcze pierwsze zabójstwo, przy pomocy złamanej ręki, było całkiem pomysłowe. Potem jest już tylko nudno, głupio i zaskakująco mało krwawo. Nieudanym pomysłem okazał się też powrót do korzeni. To nie jest drugie "Halloween", gdzie Curtis świetnie wygrała postać Laurie. Olwen Fouéré jako Sally ma niezłe wejście, ale potem jest jej zdecydowanie za mało i ostatecznie okazuje się nieistotnym epizodem w tym rozczarowującym i nudnym widowisku.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)