Luciérnagas (2018)

"To nie moje miejsce" to film z rodzaju tych, w których podobają mi się użyte przez reżyserów elementy, ale nie podoba mi się to, jak są użyte. Bani Khoshnoudi opowiada w sumie dość typową historię o ludziach, którym los nie sprzyjał i muszą znaleźć w sobie siły, by walczyć o swoje, by coś dobrego doświadczyć w życiu. Nie jest to łatwe, kiedy żyje się przeszłością, kiedy pozostaje się zamkniętym na to, co oferuje świat.

Tymczasem sama konstrukcja głównego bohatera sprawiała, że dla mnie ten film byłby dużo ciekawszy, gdyby stał się studium jednostki. Ramin to irański gej, który musiał uciekać z ojczyzny. W przeciwieństwie do wielu osób jemu podobnych, on dokonał niemożliwego i wydostał się z Iranu. A jednak nie potrafi się w wolności odnaleźć. W jego otoczeniu pełno jest imigrantów, którzy jak on uciekali z ojczyzn. Wszyscy oni charakteryzują się determinacją, prą do przodu lub jedynie uciekają, ale mają plany, wizje przyszłości, nadzieje. Ramin jest inny. Dlaczego? Chętnie poznałbym odpowiedź na to pytanie. Może wtedy film nie byłby aż tak oczywisty. Pozwoliłoby to też na większe urozmaicenie gry odtwórcy roli Ramina, bo w tej wersji wystarczy, że zrobi zbolałą minę i reżyserce to wystarcza.

Ocena: 5