El fulgor (2021)

"El fugor" to dokument komplementarny do nakręconego przez Marco Bergera "Gualeguaychú: El país del carnaval". I choć panowie wspólnie zbierali materiały (niektóre rzeczy się powtarzają w obu filmach), to jednak są to dokumenty kompletnie różne. Tam, gdzie Berger postawił na tradycyjną formę dokumentalną, Martín Farina wybrał eksperymenty.



"El fulgor" jest impresją. To film praktycznie pozbawiony dialogów. Składają się na niego sceny rodzajowe z życia codziennego bohaterów Gualeguaychú oraz wyrwane z kontekstu urywki scen z karnawału. Część zdjęć jest czarno-białych, część kolorowych. Do tego wszystkiego dwójka głównych bohaterów jest u Fariny pełnokrwistymi aktorami. Reżyser inscenizuje z ich udziałem poetyckie sceny, które następnie wplótł w dokumentalny materiał.

Intelektualnie jestem w stanie zrozumieć, co chciał swoim filmem osiągnąć Farina. Jest to studium męskości przytłoczonej prozą codziennego życia na gospodarstwie. Odskocznią dla niego jest frenetyczny karnawał, który jednak nie jest w stanie zaspokoić tęsknoty za "czymś więcej".

Problem w tym, że sposób podania jest niezwykle męczący. "El fugor" jest przekombinowany, jednocześnie prosty i chaotyczny. Niektóre zabiegi montażowe są przesadnie łopatologicznie, innym razem Farina wzbija się na takie poziomy abstrakcji, że film staje się nieczytelny.

Dokument Bergera nie zrobił na mnie najlepszego wrażenia. Jest jednak mimo wszystko lepszy od tego, co upichcił Farina.

Ocena: 3

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)