"Bypass" to przeciwieństwo "Dawcy Pamięci". Pokazuje, jak trudne, niemalże niemożliwe, jest wyrwanie się z pęt narzuconych w dzieciństwie. Tim wie, że musi się zmienić, że tak dalej nie da się żyć. Mówią mu to długi, których nie może spłacić, siostra, której nie potrafi zmotywować, boss przez to, w jaki sposób kończy, dziewczyna ogłaszając, że jest w ciąży. A kiedy to nie pomaga, jest jeszcze jego ciało, które najwyraźniej opanowuje choroba. Ale nawet coraz bardziej niepokojące objawy nie są w stanie przełamać imperatywów zachowania, jakimi nasiąkł za sprawą swoich rodziców. Uparcie trwa w chorym status quo i cierpi pod naporem konieczności, którym nie jest w stanie sprostać.