Warm Bodies (2013)
"Wiecznie żywy" budzi u mnie mieszane uczucia. Bardzo podoba mi się sam pomysł, ale nie do końca podoba mi się sprowadzenie go do bajeczki i optymistycznej wersji historii Romea i Julii. Chwilami film jest naprawdę bardzo dobry. Ma kilka ciekawych obserwacji i ciętych tekstów. W paru miejscach jest przezabawny. Ogólnie mam wrażenie, że kiedy górę bierze formuła kina niezależnego, koncentracja na niezdarnych próbach nawiązania relacji z drugą osobą przez jednostkę wyalienowaną, odbiegającą od standardu nastolatka, wtedy jest naprawdę nieźle. Kiedy jednak rzecz ześlizguje się w stronę typowej komedii romantycznej, wszystko się psuje, świeżość znika w oka mgnieniu, pojawia się za to rutyna i nuda. Ale Nicholas Hoult całkiem zręcznie poradził sobie z rolą zombiaka obdarzonego sumieniem. Ocena: 6